niedziela, 1 września 2013

Bieganie - o motywacji i celu



Gdyby jeszcze niedawno ktoś mi powiedział "słuchaj, a może pójdziemy pobiegać?", szczerze wyśmiałabym go :) Miałam problem, żeby dobiec do autobusu a co dopiero pobiegać sobie dla relaksu, choć co prawda pracuję w branży sportowej i zawsze zazdrościłam maratończykom czy triathlonistom finishu i tych emocji, które im towarzyszyły, nigdy nie odważyłabym się pomyśleć, że może i ja spróbuję?


Co mnie zmotywowało? hmm... szczerze nie wiem, nie była to chęć schudnięcia ani wykazania się, raczej zrozumienie tych milionów ludzi, którzy to robią, choć nie ukrywam, że po cichu marzyłam o wyszczuplonej sylwetce. Jednak zadawałam sobie pytanie, po co się pocą, męczą i co im to daje. Więc skompletowałam strój i pewnego dnia stwierdziłam no to pora na mnie. 

Pierwsze dni to była przebieżka, która kończyła się po kilometrze i w tempie takim, że nawet panowie po 50 mijali mnie na trasie :) Nie będę pisała, że od razu pokochałam bieganie i czułam buzujące we mnie endomorfiny, nic z tego! Jednak po miesiącu w miarę regularnego biegania doszłam do dystansu 5 kilometrów i zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi. A, o co ? O to, że to wbrew pozorom bieganie bardzo wycisza i relaksuje, przynajmniej mnie :) Nie zakochałam się w bieganiu i nie mogę powiedzieć, że to jest sport dla mnie, ale zauroczył mnie na swój sposób, a to już dużo. 

Fajne jest również to , że nagle gdy samemu uprawia się jakiś sport, widzi się tą masę wariatów, którzy robią to samo. Fajnie jest witać się z biegaczami na ścieżkach,dzięki temu czuję, że zostałam przyjęta do grona "biegaczy". Efektów wizualnych nie zauważyłam, bo nie o to do końca chodziło, od tego jest dieta  :) Do biegania będę wracać w wolnych chwilach, może za rok, dwa skuszę się na jakiś maraton, kto wie :)




14 komentarzy :

Ania pisze...

motywacja jest najważniejsza..:)

Ruda pisze...

Bieganie jest świetne :) To moje 45 minut co dwa-trzy dni, kiedy nic poza ciszą trasy mnie nie obchodzi :) Warto ten sport polubić, tylko trzeba uważać na kolana ;)

Anonimowy pisze...

Jesteś bardzo ładna, podobasz mi się i nie odchudzaj się. A ćwiczyć, biegać zawsze możesz;) ja prowadzę dwa blogi:
modelkixl.blogspot.com i puszystexl.blogspot.com. Zapraszam

Anonimowy pisze...

Na zdjęciach masz ładną figurę;) A ile ważysz?
Pozdrawiam
Magda

Anonimowy pisze...

Witam, już dziś pisałem na FB do ciebie:)
Zapraszam do mnie:) Adresy Ci podałem na FB.
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Witam, do tych co obrażają dziewczynę.
Mi się podoba i chciałbym mieć taką dziewczynę:) nawet gdyby jeszcze więcej ważyła. Serio! Nie żartuje.
Jeszcze jedno, dziewczyna nie ma oponek a piękny brzuch, ważne, że nie jest chuda! Jest atrakcyjna, a biega bo lubi.
Więc drechu spadaj!
Kurcze, chyba kwiaty sobie kupie z tej okazji.
Pozdrawiam

kamila pisze...

oczywiście :)

kamila pisze...

o kolana trzeba dbać, dlatego albo trzeba wybierać nawierzchnię miękką albo buty z dobrą amortyzacją. Gratuluję też wytrwałości i regularności biegania :)

kamila pisze...

Wiesz co waga nie oddaje rozmiaru, bo mam szerokie biodra i dość spory biust. Rozmiar ubrań 40 - 42 :) Chciałabym 36-38 :)

kamila pisze...

Dzięki :)

Anonimowy pisze...

A czemu chcesz do rozmiaru 36 dojść? Źle tobie w obecnym rozmiarze? Każda chce mieć 36 rozmiar a dla mnie taki rozmiar jest za mały. Jak widzę dziewczyny i rozmawiam, to staram się je przekonać aby chociaż miały ten rozmiar 38 lub 40:)

Anonimowy pisze...

Szkoda, że Pani schudła. Wyglądała Pani bardzo dobrze a teraz nasłuchała się Pani o tych dietach, że teraz może Pani inaczej funkcjonować ale nie normalnie.
Lepiej nabrać troszkę krągłości.
Pozdrawiamy
Grupa Apetyczne Ciało
apetycznecialo.blogspot.com

Anonimowy pisze...

Szanowna Pani,
Nie potrzebnie Pani schudła. Rozumiem, że mogła Pani źle się czuć we własnym ciele ważąc 80 a nawet więcej. To nie jest przyczyną aby już odchudzać się. Jestem przekonana jak i cała nasza grupa, że schudła Pani z powodu otoczenia, braku ubrań na Panią. Pewnie zdarzało się i były sytuacje, że ubrała Pani się i źle wyglądała. To pewnie spowodowało aby schudnąć. Jednak nie warto rezygnować z przyjemności z których już Pani przechodząc na dietę musiała zrezygnować. Na zdjęciu nie miała Pani złej figury. Widać ładną dziewczynę o ładnej figurze i nie chudej. Jak Pani chce do nas dołączyć. To zapraszamy.
Pozdrawiam
Grupa Polskie BBW
http://nieodchudzamsie.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Fajny blog apetyczne ciało :) Ale racja to racja. Na zdjęciu miałaś fajną figurę, teraz pewnie szczuplutka jesteś i inaczej jesz i tu zgodzę się z powyższym wpisem. Musisz unikać tego co wcześniej jadłaś. Ja ważę 89kg przy 169 cm wzrostu i mam kondycję ho ho:) Mój facet wymięka a szczupły jest:) Serio.

Copyright © 2014 Qamille - blog lifestylowy, blog parentingowy
Designed By Blokotek