
Czy któraś/któryś z Was spotkał się z oporem podczas rozszerzania diety? Ja tak. Nie chodziło nawet o łyżeczkę, ale o niekóre warzywa i owoce. Jak sobie poradziłam?

Kiedy po raz enty było plucie brokułem, pasternakiem czy malinami stwierdziłam, że ohooo nie lubi. Podobno musi spróbować 7-8 razy nowej rzeczy aby ją zaakceptować lub ewidetnie odrzucić. Przy 4 razie stwierdziłam, że połącze warzywa i owoce z Enfamilem Premium 2, mlekiem które pije na codzień. I tak oto mieszałam warzywa i owoce z mlekiem.


Zaczęłam od mleka o smaku... czyli więcej mleka mniej dodatków. Później zwiększałam ilość warzyw, a mniej było Enfamilu. Po kilku dniach zjadał warzywo bez mleka. Okazało się, że pasternaku z mlekiem też nie zaakceptował, natomiast brokuł jak najbardziej. Ostatnio kupiłam słoiczek - rosołek drobiowo - wołowy - i o dziwo zjadł, choć by w nim pasternak. Także polecam Wam wypróbować sposób "na mleko". U nas okazał się strzałem w dziesiątkę.



Jeśli chodzi o owoce, to temat nie był prosty. Zaczeliśmy rozszerzać dietę od warzyw, bo niby dzieciom łatwiej je zaakceptować bo nie znają słodkiego smaku owoców. Jakież było moje zdziwienie gdy otwieram słoiczek, podaję łyżeczką przepyszne gruszki z bananami a on sie krzywi i pluje. Myśle sobie hmm... ok, nowy smak jutro powtórzymy. I co? to samo! Cyrk trwał pawie 2 tygodnie. Wojtek pokochał warzywa, a na owoce reagował głosną dezaprobatą.

Także stwierdziłam, że spróbujemy metody "na mleko" i tym razem. Rozrobiłam Enfamil 2 w butelce, dodałam łyżkę owoców (banany z jabłkami), wstrząsnełam i podałam przez smoka. O dziwo wciągnął cała butle. Czyli metoda działa. Później próbowałam jak w przypadku warzyw, od mleka z dodatkiem owoców do owoców z dodatkiem mleka aż wkońcu przestaliśmy dodawać mleko. Choć Wojtek lubi jeszcze shake Enfamil 2 + owoce podawany butelką, to staram się podawać raczej taką mieszankę łyżeczką np. w formie kaszki ryżowej, chyba, że jesteśmy po szczepieniu albo mamy gorszy okres z apetytem to wtedy ulegam i robie shake, żeby coś zjadł.


Szczerze trochę się boję jak przejdziemy na jedzenie z grudkami, czy zaakceptuje czy nie. A jeśli nie to jak go przekonać? Macie jakieś sposoby?
1 komentarz :
Mój syn butelki w ogóle nie akceptuje, a z łyżeczka jeszcze nie bardzo daje sobie radę. Do tego nie wszystko mu smakuje. Więc u nas to dopiero jest cyrk 😉
Prześlij komentarz